Bartek |
Wysłany: Pią 12:44, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
Jeżeli chodzi o długie rozpisywanie się, to wynika właśnie z tych kompleksów, bo jako iż wiecznie jestem sam, nie posiadam jakichś możliwości jak wy, aby z kimś normalnie sobie pogadać. Nie mam okazji by z kimś pogadać przez tydzień albo nawet i miesiąc, więc kiedy mam okazję, aby coś powiedzieć, mówię tyle ile mogę. |
|
Bartek |
Wysłany: Pią 12:30, 25 Sty 2008 Temat postu: |
|
TenTen napisał: | Znaczy to o tobie jest, tak? Dramatycznie może to zabrzmiał.... ale nie prwdziwie...
zakopleksieni ludzie nie wklejaają swoich, pozówl, że tu sugerowany cytat,, Nędznych Fot"Cyba lubisz się rozpisywać.... |
Ta "nędzna fota" jak to napisałaś, była dla podtrzymania tematu, by ktoś inny również chciał wkleić swoje zdjęcie. |
|
Bartek |
Wysłany: Pią 12:09, 25 Sty 2008 Temat postu: Wasza samoocena |
|
Oto co ja myślę o sobie [ uwaga wulgaryzmy ]
Wysoki po*eb , który utrzymuje się na krzywych przeszczepach, niedomyty burak, który capi na kilometr, garbata łajza oraz wielki by***k, który nie potrafi niczego zrobić samotnie i nie potrafi zrobić niczego dobrze. M***ę mam jak by przejechał po niej pociąg, zbyt łatwowierna c***a która daje się zbyt łatwo wykorzystywać, pędrak który szlaja się po świecie i szuka swojego miejsca, choć żeby to zrobić musiałby szukać w kanale. Gardzony przez samego siebie, przez rodzinę, przez znajomych. Jeden wielki człowiek-pośmiewisko, z którego każdy może sie nabijać do woli, z jego głupoty cierpią inni, wiecznie samotny, zbiera kolekcję sztyletów wbitych w plecy, bezradna karykatura człowieka, która nie zasługuje aby stąpać po błocie a co dopiero po czystym chodniku, łajdak, który nie może spojrzeć na siebie w lustro bez pogardy, leniwy de**l , który siedzi na swoim grubym tyłku i nic nie robi. Jego przyszłość będzie wyglądała tak, że będzie szukał jakiegoś ładnego miejsca pod mostem, a do roboty będzie chodzić żebrać przed hipermarketem a jego jedynymi przyjaciółmi będą grzyby rosnące na ścianie. Rodzina się go wstydzi, zabrania mu wychodzić i pokazywać się na podwórku, sam, zamyka się w swoim ciemnym pokoiku i przesiaduje całe dnie przed komputerem, bo jedynie może rozmawiać z tymi, którzy go nie widzą. Spaceruje ulicami wieczorem, podziwiając piękno świata, do którego on sam nie należy, oraz licząc na to, że ktoś w końcu wyskoczy zza krzaka i dobije go , oraz jego marną egzystencję na tym padole, a po reinkarnacji zostanie robakiem, który osiągnie tyle samo, co kiedy był człowiekiem - będzie paskudny, będzie sam, nie będzie należał do świata, niczego nie osiągnie i będzie czekał, aż jakiś ptak przyleci nocą z nieba i zakończy jego męczarnie.
Po połowie swojego życia, polubił samotny tryb życia, nikt z niego nie szydzi, nikt się z niego nie wyśmiewa, nikt nie miota w niego kamieniami. Posiada spokój, którego pragnął tak bardzo. Morduje się jednak w szkole i w innych miejscach publicznych, gdzie musi udawać głupszego niż jest, oraz gdzie musi wygenerować sztuczny uśmiech by nikt nie dręczył go pytaniami z serii - czy coś się stało? Wtedy by zapewne odpowiedział -Tak stało się... urodziłem się kilkanaście lat temu. Za co pewnie wysłali by go do psychiatryka i mieliby z resztą rację, bo temu dziecku padło totalnie na mózg i należy go trzymać w zamknięciu, z dala od otoczenia, by nie mógł więcej krzywdzić innych, a świat by mógł się w końcu od niego odizolować , rodzina była by dumna, że pozbyła się jednego wielkiego problemu, a lekarze zapewne wstrzyknęli by mu po kilku miesiącach jakiejś trutki na szczury, chociaż nie zasługiwałby na to, aby skonać jak szczur. |
|